Do tej pory wszystkie perfumy, które Wam przedstawiałyśmy były grzeczne, urocze i ujmujące. Ja jak i reszta dziewczyn, pisałyśmy o zapachach, które włożyłybyśmy na ślub, garden party, na dzień i na wieczór. A co w sytuacji, kiedy chcemy zaszaleć? Brać sprawy w swoje ręce? Gdy mamy ochotę przejąć kontrolę nad partnerem i spełnić swe najskrytsze fantazje?
Zapach, który Wam teraz przedstawię to dzikość, namiętność, pasja ukryta w flakonie z napisem Tubereuse 3 Animale.
Cause your sex takes me to paradise! And it shows!
O Tubereuse 3 Animale mogłabym właściwie napisać tylko tyle – sam seks, który jest dziki namiętny, pełen pasji i uniesień, szybki, intensywny i zwierzęcy. Taki, po którym brak nam tchu, a ciało drży z rozkoszy.
Powiem otwarcie, że były to perfumy, które na „papierku” wcale mi się nie podobały. Były twarde, sztuczne, bez jakiejkolwiek głębi. Dlatego gdy nastał dzień testu, podchodziłam do nich z dużą rezerwą i z niechęcią. Niemniej jednak, gdy poczułam je na sobie, przeszły one niesamowitą metamorfozę! Tak jak drapieżniki potrzebują mięsa i krwi tak, Tubereuse 3 Animale, by rozkwitnąć, potrzebuje ludzkiej skóry. To na niej pokazuje całe swe oblicze. A jest ono magnetyczne, wibrujące, nieposkromione. Z całej serii to właśnie Tubereuse 3 Animale, jest zapachem najcięższym, co sugeruje nawet kolor tych perfum.
W każdym z nas drzemie zwierzę!
Gdybym miała ten zapach porównać do zwierzęcia to byłaby to puma. Kot, który jest piękny i zarazem groźny. Jego lśniąca sierść dodaje mu dostojności – zupełnie jak mała czarna u kobiet. Kocie ruchy zadają szyku. Ale pod tym powierzchownym widokiem kryje się drapieżnik, zwinny, szybki, bezlitosny. Takie są też te perfumy – dzikie, ale też niesamowicie seksowne.
Zawartość
Cała woń jest zwierzęca i magnetycznie uwodzi. Tuberoza jest tu wszędzie w sercu, głowie i bazie. Jej słodycz czuć od początku do końca. Jednak dodatki, którymi jest otulony kwiat w tym zapachu sprawiają, że cały aromat jest przydymiony, ciężki a przez to niezwykle uwodzicielski i tajemniczy. Drugimi najistotniejszymi kwiatami w Tubereuse 3 Animale są nieśmiertelnik i paczula, przy czym nie jest tu ona wodnista i rozmoczona. Cała moc i esencja tych dwóch składników, idealnie współgra z lekkością tuberozy. W składzie występuje też jasne drewno – dla mnie jest ono tu płonące, co nadaje ciepła i dymnego charakteru całej kompozycji zapachowej. A suszona śliwa tylko wyostrza apetyt.
Dla kogo trzecia część tuberozy?
Dla gotowych na podryw! Ci, którzy planują „atak”, od dłuższego czasu, ale brakuje im śmiałości. To jest ta kropka nad „i”, która obudzi Wasze instynkty, dodał siły i odwagi do działania. Dzięki Tubereuse 3 Animale, poczujecie się pewniejsi siebie, bardziej atrakcyjni i nieprzyzwoicie seksowni. Zapach dla odważnych, niebojących się ryzyka, którzy nie biorą pod uwagę przegranej i chcą jak najszybciej cieszyć się swoją zdobyczą. Animale to też woń dla tych, którym brak odwagi na to by spełnić swoje najskrytsze pragnienia i fantazje. Tubereuse 3 rozbudzi Was jak i Waszego partnera. To zapach dla wszystkich spragnionych nowych wrażeń.
Kiedy najlepiej użyć Tubereuse 3 Animale?
Jest to ten typ zapachu, w którym wchodzisz do klubu i bez skrupułów polujesz na te „ofiary”, które wpadły Ci w oko. Woń, po którym Twoja randka na pewno nie skończy się na czułym pocałunku w policzek. To raczej kolacja ze śniadaniem do łóżka, przy czym nie wiem czy nie szkoda Wam posiłku, który się zmarnuje, bo na pewno nie znajdziecie za dużo czasu na jego zjedzenie.
Porównanie
Animale to trzecia część tuberozy, którą Gerald Ghislain interpretuje. „Przewąchałam” je wszystkie i każda z nich, jest inną wariacją na temat zapachu tego kwiatu. Wraz ze zmieniającym się numerkiem przy nazwie, zmienia się też intensywność i okazja do ich użycia. Tubereuse 1 to perfumy niewinności, są lekkie i delikatne. Tubereuse 2, którą idealnie opisała Agata, to zapach, który ma zwrócić uwagę na naszą osobę. Natomiast, Tubereuse 3 to zapach filtru i uwodzenia. Przy czym tym różni się, od części drugiej, że przy Tubereuse 2 jesteśmy pasywne, bierne – chcemy by to druga strona zrobiła pierwszy ruch. Tubereuse 3 to zapach, w którym bierzemy sprawy w swoje ręce. Jesteśmy Panem tej sytuacji i to my zdobywamy, a nie nas zdobywają. Wybieramy tylko te kąski, które stają się dla nas apetyczne i które chcemy schrupać!
Zatem namierzmy swój cel i do dzieła! Ale tylko z Tubereuse 3 Animale.
Jeśli macie ochotę na odrobinę szaleństwa w towarzystwie tej tuberozy, to zapraszam Was do zapoznania się z Tubereuse 2 w Perfumerii Ambrozja. Na prawdę warto!
Jej celem jest pachnieć jak królowa. Nie wybrała jeszcze królestwa, więc jest w nieustannej podróży po świecie zapachów. Podczas wyprawy ma nadzieję spotkać uwodzicielskiego nieznajomego. Albo chociaż męża. W kraju: pani pedagog.
Dodaj komentarz