HERMES 24 FAUBOURG
Coś ostatnio nie mogę się uwolnić od wakacyjnych zapachów. Po serii notek o Scent of Departure, dzisiaj mam dla Was z 24 Faubourg od Hermes, który oprócz tego, że jest bardzo retro-elegancki, to jeszcze przywodzi mi na myśl piosenkę „Summer in the city”. Poznajcie ze mną flagowy zapach Hermes, który swą nazwę wziął od paryskiego adresu siedizby firmy! :)
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=6Hxz6qJi-9k[/youtube]
Skojarzenie może wydawać się komuś zupełnie nietrafione, ale nic na to niestety nie poradzę… Piękny elegancki flakonik, który kształtem ma imitować unoszoną wiatrem jedwabną apaszkę, kryje w sobie zapach kojarzący mi się z letnim porankiem, kiedy słońce jeszcze nie do końca panuje nad miastem, ale już ogrzewa twarze i wścibsko zagląda przez zasunięte zasłony. 24 Faubourg jest to kobiecy, ciepły aromat, raczej dosyć konkretny nawet w wersji edt (na pierwszy plan wysuwa się u mnie mieszanka irysa i paczuli podbita wanilią – lekko orientalne, intrygujące i zachęcające!), ale mam dziwne przeczucie, że byłby wspaniały na lato (och już nie mogę się doczekać ciepłych dni kiedy będę miała możliwość sprawdzić czy rzeczywiście mam rację!).
Został wypuszczony na rynek w połowie lat 90. i trochę zdaje się być w klimacie tamtej dekady, ale jest w tym coś ujmującego :). Nie jest staroświecki, ale też nie oczekujcie nowoczesnego zapachu, raczej obracamy się w kręgach klasyki kobiecych perfum. Lojalnie uprzedzam, że nie każdemu się spodoba, więc warto na początek zaopatrzyć się w próbkę (zresztą w przypadku każdych perfum polecam taką drogę! :) i sprawdzić czy 24 Faubourg przypadnie do gustu Tobie i Twojemu otoczeniu. Zapraszam serdecznie do przymierzania tej pięknej jedwabnej apaszki! :)
Zapachy od Hermesa to klasa sama w sobie. I te flakony…ten jest po prostu piękny.
A widziałaś inne wersje? :) Mój faworyt to ten flakonik z listkami, piękny!
Stylistyka flakoniku to samo w sobie niezłe małe arcydzieło. Ciekawe ile grafików pracuje w dziale zajmującym się kreacjami, i ile wersji powstaje zanim wybrane zostanie finalne arcydzieło :)
Mnie te flakony zawsze przypominają jakąś falę, albo meduzę. ;)