LUBIN Black Jade
Z poprzedniej notki wiecie już, że pasjonuję się niezwykłymi historiami. Ta, którą opowiem Wam teraz, tak mnie zachwyciła swą nadzwyczajnością, że po jej usłyszeniu stanowczo stwierdziłam – ten zapach testuję ja! Zaprezentuję Wam opowieść o zrządzeniu losu, o miłości do perfum oraz o tym, że przeznaczenia nie można tak łatwo oszukać. Rzecz dzieje się na francuskim…