Serge Lutens Datura Noir

Do mojej serii kwiatowej, w której są już kwiaty róży, tuberozy, gardenii  i piwnoii dziś dołączę daturę, która wywarła na mnie piorunujące wrażenie. Datura Noir od Serge Lutens to moje ostatnie odkrycie, które mnie zachwyciło.

550-serge_lutens_datura_noir

Magia rośliny

Datura jest intrygująca. Jest zarazem święta i grzeszna. W sanskrycie dhattűra, to indyjska święta roślina boga Sziwy. Od wieków używane do celów leczniczych i obrzędowych, a także, jako środek odurzający i niosąca śmierć trucizna. Polską nazwą datury jest bieluń. Jednak bardziej osobliwe są nazwy potoczne. Jedna z nich daturę nazywa „trąbami anielskimi” – ze względu na charakterystyczny kształt kwiatów tej rośliny. Drugim przydomkiem jest „diabelskie ziele”, które odnosi się do właściwości.  Pochodzi z Maroka, lecz znana była w starożytnym Egipcie. Można znaleźć ją na hierogrlifach, lecz wtedy była ona zarezerwowana tylko dla faraona i dla najwyższych kapłanów. Aztekowie określali ją, jako „wszechmocną”, natomiast Indianie, jako „diabelską”. Było to zapewne spowodowane tym, że datura jest środkiem narkotycznym o silnym działaniu halucynogennym. Przypisywano jej również właściwości magiczne. Jej kwiaty dorzucano do stosów, na których płonęły czarownice. Wierzono, że datura pochłonie resztki złych mocy.

datura_67085

Mój pierwszy raz z daturą

Parę lat temu zapanowała sezonowa moda na trąby anielskie. Moja ciocia – miłośniczka kwiatów – jej uległa. Na swoim balkonie miała wielką donicę z daturą, którą starannie pielęgnowała. Pamiętam, że kazała nam jej „nie dotykać”, „nie wąchać” i najlepiej „nic z nią nie robić”, bo jest bardzo trująca. Zostawało mi tylko spoglądanie z daleka i potajemne wąchanie jej kwiatów, gdy nikogo nie było w pobliżu. Wtedy największe wrażenie wywarł na mnie osobliwy kształt kwiatów i jej pokaźne rozmiary. Jednak jej zapach uwiódł mnie dopiero w tym tygodniu.

Magia uwodzenia

Zacznijmy od tego, że perfumy te nie mają klasycznego podziału na bazę, serce i głowę. Magia datury ma się objawić wtedy, gdy zechce i na tej osobie, jaką wybierze. Wzmacnia to tajemniczość tej kompozycji, co sprawia, że testy są jeszcze bardziej ekscytujące.  Składniki zmieniają się  w takiej kolejności, w jakiej będą chciały, przeplatają się, pojawiają się, by za moment zniknąć. Przyznaję, że w prostym flakonie są zamknięte te, które najbardziej lubię i cenię. Pierwszym składnikiem wyłaniającym się z tej mikstury jest heliotrop, który pachnie niezwykle marcepanowo, zmieniając się w migdały, które stają się trochę gorzkawe.  Po chwili dołącza do nich kwiat osmantususa oblany olejkiem waniliowym. Wiórki kokosowe zaczynają delikatnie opadać tworząc biały puch. W tej właśnie chwili Daturra Noir pachnie jak pyszne kruche ciasteczka. Lecz niech to was nie zwiedzie, ponieważ po chwili osmantus zaczyna rozchylać swoje płatki, a do niego przyłącza się tuberoza. W tym momencie robi się niezwykle kobieco. Woń staje się upojna i uwodzicielska. To wtedy datura ukazuje swą niezwykłą moc. Obezwładnia mnie. Jest intrygująca i kusząca. Całość jest niezwykle zmysłowa. Ostatnim akordem jest soczysta morela. Datura Noir nie jest dusząca ani mdła, jest kobiecym i bardzo wyrafinowanym zapachem.

20120924_172137_48364

Ułożona czy kusicielka?

Datura Noir to zdecydowanie zapach dla tych drugich. Datura wydobywa wszystko to, co jest magiczne, kobiece, eteryczne. To za jej sprawą stajesz się elegancka, szykowna, pełna klasy i przepychu. Jesteś tajemniczą pięknością, która wabi, kusi. Ludzie zaczynają tracić dla Ciebie głowę, lecz sami nie wiedzą czemu.  To eliksir, który upaja zarówno nas jak i nasze otoczenie. Nie jesteśmy się w stanie wyrwać z jej „oparów”, które są hipnotyczne i obezwładniające.  Kusimy w bardzo wyrafinowany sposób.

Datura na jesień

Przyznaję szczerze, że zapach ten obezwładnił mnie od pierwszego powąchania. Porwał i nie dawał o sobie zapomnieć. Jest przepiękny, lecz jego jedynym minusem jest to, że w takie upały nie utrzymuje się za długo na mojej skórze. Jesienią jednak będzie moim niezastąpionym pachnidłem!


Posted

in

by

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *