HISTOIRES DE PARFUMS 1889 Moulin Rouge – La grande fête au Moulin Rouge

En peu histoire SVP!

Historię można odkrywać na wiele różnych sposobów. Choćby poprzez czytanie książek o tej tematyce, szukanie materiałów źródłowych, oglądanie filmów, odwiedzanie coraz to bardziej interaktywnych muzeów lub inscenizowanie wydarzeń historycznych.

Inną drogą, by nauczać historii, poszedł Gérald Ghislain. Zmierzył się on z zadaniem nad wyraz trudnym. Powołując do życia Histoire de Parfums tworzy nie tylko zapachy, ale odtwarza historię, klimat i aurę danego okresu, który chce nam zaprezentować.

Zajął się on historią ponadczasową – opowiada nam o miejscach, ludziach, wydarzeniach, które do tej pory nas inspirują.

C’est un œuvre d’art.

Cała seria to wielka księga, której rozdziały pisane zapachem, pozwalają na nowy sposób poszerzać wiedze o to, co już nam znane. Na kolejne podrozdziały składają się osobowości, fakty, miejsca.

Zbiór tak różnorodnych wydarzeń historycznych, na pierwszy rzut oka wydaje się iście szalonym pomysłem. Lecz prawda jest taka, że rozdziały owej publikacji są doskonale przemyślane tak by każdy odnalazł to, co dla niego najlepsze. Dzieło to nie ma formy zwartej, a my sami możemy komponować, powracać i zagłębiać sie, w te części, które najbardziej przykuły nasz węch.

Czytajmy więc tą księgę kiedy chcemy i jak tylko nam się podoba! :) I wspominać chyba nie muszę, że jest to pozycja obowiązkowa dla wszystkich kochających perfumy! ;)

Je invite!

Jest wiele symbolów Paryża – od wieży Eiffla, po Łuk Triumfalny, Luwr, czy Notre Dame de Paris (choć ja mogłabym wymienić o wiele więcej ;) ) Lecz dziś wieczorem zmierzamy na zwiedzanie, a raczej na show w najlepszym francuskim stylu. Zapraszam do Moulin Rouge! :) Naszego pokazu nie zaczynamy jednak od sali głównej tylko od garderoby tancerek.

Jesteśmy tuż przed występem, dlatego panuje tu trochę chaosu, bieganiny, podniesionych emocji i napięcia – tak, bowiem ukazują się pierwsze nuty zapachowe. Owo zabieganie ma jednak przyjemną woń. Po chwili dochodzi do nas zapach pudru, który początkowo jest trochę nachalny, ale nie dziwmy się. Tu każda kobieta ma wyglądać nienagannie!

Commencer !

Nie zatrzymujmy się jednak w garderobie, bowiem rewię czas zacząć! Kurtyna rozchyla się by ukazać nam najpiękniejsze i najzgrabniejsze tancerki w całej Francji. Czarują nas one ponętnymi ruchami, urodą i barwnymi strojami. Lecz wśród nich to 3 przyciągają naszą uwagę – a mianowicie Paczula, Piżmo i Róża Damasceńska. Na tle reszty to one są tu najpiękniejsze i porywają! :) I to właśnie one tańczą dla nas finałowego kankana. Natomiast reszta tancerek to idealne tło do tego by mogły się one wydobyć na pierwszy plan. Tu nadal wszystko okraszone jest pudrem, który teraz jest już bardzo delikatny.

C’est fini! :(

Ale emocje z nim związane, czyli blichtr, splendor, zmysłowość nadal są w wychodzących widzach. Zapach finałowego kankana wychodzi wraz z gośćmi do ich domów i tam bardzo powoli zanika (na mnie po 8 godzinach od użycia :P) Jest to występ, którego nie da się zapomnieć – tak samo jak ową woń!

 

 

 

Kreator: Gerlad Ghislain
Data premiery: 2011

Bilet, na to niezwykłe przedstawienie, znajdziecie w Perfumerii Ambrozja.

 


Posted

in

by

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *