
Biały irys
Kwitnąca wiśnia

Luksus nie jest przeciwieństwiem biedy, lecz wulgarności
Coco Chanel

Zachęcona aromatami Hanae ponownie postanowiłam sięgnąć po Keiko Mecheri. Tym razem padło na Johana. Już sama nazwa zachęciła mnie do testów – „Hana” oznacza kwiat, natomiast „Jo” to cesarski. Ponieważ już byłam na dwóch innych zapachowych dworach tu i tu, teraz postanowiłam dla odmiany udać się do cesarstwa.

Zacznę od tego, że to nie jest tak, że nienawidzę tego zapachu i za każdym razem kiedy go wącham padam omdlała na ziemię. Nawet nie jest tak, że jakoś mocno go nie lubię. Jest po prostu dziwaczny i zupełnie nie przypadł mi do gustu, źle pachnie na mojej skórze. W związku z trwającym na naszym […]