HISTOIRES DE PARFUMS 1725 Casanova

Casanova – tego Pana chyba nie muszę przedstawiać. O jego barwnym życiu a zwłaszcza jego podbojach krążą legendy. Każdy z mężczyzn chciałby mieć powodzenie u kobiet choćby w połowie takiej, jakie on miał. Był to jednej z największych, o ile nie największy, z uwodzicieli wszech czasów.

Jest to postać, którą można nazwać kultową, więc nic w tym dziwnego, że Gerald Ghislain zechciał przedstawić nam tą osobowość.

Wydawać by się mogło, patrząc na życie donżuana, iż zapach ten będzie pełen fajerwerków, zadziorności, barwności. Otóż byłam w błędzie myśląc tak o Casanovie!! To wytrawny gracz zachwyca zupełnie czymś innym! Spokojem, harmonią i wyważeniem.

Czym uwodzi nas Casanova?

Casanova na początek naszego spotkania wybrał Wenecję, bowiem początkowo czuję zapach wody. Z tej wodnej toni wyłania się cala feeria zapachów. Z tej czystej prostej formy po chwili pojawia się dla mnie się zapach limonki, który z czasem przybiera na ostrości i zamienia się w cytrynę.

Jednak jesteśmy na początku naszego randez-vous , zapach limonkowy jest delikatny przez co odświeżający, lecz zaraz po nim pojawia się kolejna woń – nuta bardzo męska, przypominająca na początku zapachy trochę korzenne, na którą składają się ambra, drzewo sandałowe i cedr.

Spotkanie trwa.

A Casanova coraz bardziej zaczyna nas uwodzić. Jest to cudowna gra a nasz towarzysz to nie byle kto. To prawdziwy mistrz w swoim fachu. Nie ma tu miejsca na pomyłki czy błędy a wszystkie działania są rozplanowane.  On wie jak działać by osiągnąć swój cel! Lecz flirt nie jest wcale nachalny, ale cudownie zrównoważony, zharmonizowany a przez to coraz bardziej wciągający.

W zapachu tym odnajdziemy nuty kobiece, (które nadają słodyczy) jak i typowo męskie (nadają one wyrazistszy ton). Casanova zna naturę kobiet i wie jak je uwodzić żeby im się spodobać – potrzebuje do tego zarówno słodyczy jak i wyrafinowanej męskiej formy. Wszystko jest tu jednak utrzymane w granicach, nic nie jest przesadzone – trzyma w ryzach swoje namiętności ;)

Zapach jak i zachowanie Casanovy są spokojne, wyważone, ale często przenikają siebie – czasami jest słodki za sprawą wanilii połączonej z lukrecją, by za chwilę ukazać swoje męskie oblicze przy pomocy wspomnianego już cedru, drzewa sandałowego i ambry.

Flirt na najwyższym poziomie.

Uwodzenie trzyma się w sztywnych reguł – żaden z zapachów nie panuje, ale nawzajem ze sobą, współgrają. Nie ma tu dominowania tylko zrównoważenie woni słodkich jak i cięższych, które razem dają połączenie dwóch światów – kobiecego i męskiego. Nie jest to zapach radykalny, ale niesamowicie zmysłowy i uwodzicielski, intensywny w swej delikatności.

W tych nutach zdecydowanie męskich przypomina mi wodę kolońską, ale owa woda połączona z grejpfrutem i lukrecją oraz nienachlaną wanilią daje wprost niesamowity efekt!

Cel i ostrzeżenie!

Po przetestowaniu 1725 Casanova wydaje mi się, że zapach Gerald Ghislain powstał nie tylko z hołdu składanemu tej postaci, ale by przypomnieć obecnym mężczyznom jak mają uwodzić i czarować kobiety.

Zapach rozpoczyna i zamyka się cytryną która na końcu jest na prawdę wyrazista i cierpka – tak jakby był to przestroga, że nie wolno bawić się uczuciami i manipulować (zwłaszcza kobietami!).

Dbajmy o to, aby kupić oryginalne perfumy, przed zakupami warto przeczytać na przykład opinie o Notino.

Kreator: Gerlad Ghislain


Posted

in

by

Comments

2 responses to “HISTOIRES DE PARFUMS 1725 Casanova”

  1. Hikaboo Avatar
    Hikaboo

    Moim zdaniem szkoda, że nie napisałaś o Twojej przygodzie z Casanovą na podłodze, jeśli wiesz co mam na myśli. ;)

    1. Justyna Avatar
      Justyna

      Doskonale wiem co masz na myśli :P Może kiedyś podzielę się i tymi doświadczeniami – będzie to taka notka ekstra ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *