KASIA O NUBE HELIUM

Pamiętacie moje cukiernicze fascynacje, o których pisałam przy okazji Ambre Narguile? Ostatnio znowu ożyły, kiedy miałam okazję używać Helium od NuBe, czyli perfum, o których można już było u nas poczytać wcześniej. O całym projekcie NuBe można poczytać tutaj, a tymczasem ja zapraszam na kilka ociekających słodkością i słońcem zdań o tej przepysznej pachnącej mieszance :)

NuBe sam w sobie wydaje mi się dosyć technicznym i „zimnym” projektem, dlatego też do tej pory trzymałam się z daleka od perfum firmowanych przez tę markę. Jednak niedawno pomyślałam, że może jednak warto spróbować i się do nich przekonać. W walentynkowej notce pisałam, że waham się pomiędzy dwoma zapachami – ostatecznie moim Walentym jeśli chodzi o perfumy został Helium i wcale nie żałuję! Używam tych perfum od jakichś 2-3 tygodni i są po prostu fantastyczne. Słodkie i wyraźne, ale mimo wszystk0 lekkie i przestrzenne. Pachną świeżą domową szarlotką, a przy tym założone na elegancką kolację, wcale nie są nie na miejscu i nie brakuje im szyku i elegancji.

Jak pewnie zdążyliście zauważyć, bardzo lubię przedmioty i zapachy w stylu retro. Helium jak dla mnie też ma w sobie coś z dawnych dekad. Jest tam radosna słodycz lat 50. i 60., jest tam nuta szalonych lat 70. Podobają mi się takie kobiece pastelowe zapachy, które nie są perfumiarską wydmuszką ze świeżym otwarciem i mdłą piżmowo-waniliową bazą. Helium jest to zapach pełny, który rozwija się cały czas w miarę noszenia, nie blaknie i uwodzi wciąż na nowo. Mimo, że jest bardzo bardzo podobny do Ambre Narguile, to jednak ma nad nim pewną przewagę – Helium jest dużo trwalsze i bardziej intensywne od odpowiednika z Hermes. Nie zmienia to jednak faktu, że oba zapachy są przepiękne i używanie ich jest czystą przyjemnością dla noszącego i każdego, kto znajdzie się obok niego. Serdecznie zapraszam do testowania NuBe Helium, bo to przepiękne ciepłe perfumy idealne nie tylko na szare zimowe dni, ale również na wiosnę, która coraz śmielej zagląda nam przez okna. Smacznego! :)

 

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=2g_FD_sYazk[/youtube]


Posted

in

by

Comments

6 responses to “KASIA O NUBE HELIUM”

  1. Krzysztof Kawecki Avatar
    Krzysztof Kawecki

    Zrobiłem się głodny!

  2. Miracul Avatar
    Miracul

    Moim faworytem wśród zapachów Nube jest jednak Carbon. Ma w sobie coś niesłychanie organicznego. W przypadku pozostałych zapachów tej marki czuję jednak jakąś taką chemiczną nutę. I tak jest bardzo ciekawa, ale ja jednak jestem tradycjonalistką pod tym względem.

  3. Kasia Jarczyk Avatar

    Zdaje się, że przy pierwszym wąchaniu gdzieś tam już jakiś czas temu, przypadł mi jeszcze do gustu Lithium, ale szczerze mówiąc nie wracałam już do niego. Trzeba iść dalej, bo już tyle tyle nowości wyszło, że aż wstyd, że jeszcze o nich nie napisałam! :) Pozdrawiam!

  4. Miracul Avatar
    Miracul

    Słyszałam zachwyty nad Lithium! Tego jednego właśnie nie próbowałam. Liczę na Twoją relację, jak już przetestujesz.

  5. Patrycja Avatar

    Mniam mniam, uwielbiam takie zapachy!

    1. Kasia Jarczyk Avatar

      ja też! ale potem jestem oskarżana, że przez zapachy, które wybieram, wszyscy robią się głodni… :P

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *